Spore zaskoczenie przeżył właściciel nieużytkowanego przez dłuższy czas garażu po otwarciu jego wrót. Złodzieje urządzili sobie w nim magazyn łupów.
W piątek 6 czerwca 2014 r. około godziny 14.00 sieradzka policja został powiadomiona przez właściciela garażu usytuowanego na jednej z ulic Sieradza, że w środku znajdują się przedmioty, które nie stanowią jego własności.
Jak zeznał, garażu nie użytkował od około roku. Gdy tego dnia postanowił do niego zajrzeć, zauważył, że drzwi są zabezpieczone inną kłódką. Po ich otwarciu stwierdził, że w garażu znajdują się różne przedmioty, które nie stanowią jego własności. Były to między innymi puste butle gazowe, kilkadziesiąt sztuk opon i wiertarka. Chcąc ustalić, kto "zagospodarował" w ten sposób jego pomieszczenia, zadzwonił na policję.
Na miejscu funkcjonariusze w kanale samochodowym znaleźli jeszcze butle gazowe i kilkanaście worków wypełnionych ziemniakami i jabłkami. Policjanci szybko powiązali odnalezione mienie z kilkoma kradzieżami, które miały miejsce w ostatnich dniach na terenie powiatu sieradzkiego.
Jeszcze w tym samym dniu pojawili w miejscu zamieszkania wytypowanego sprawcy kradzieży. 33-letni mieszkaniec Sieradza już podczas wstępnej rozmowy przyznał się do kradzieży części znalezionych w garażu przedmiotów. Następnego dnia usłyszał zarzuty, w tym te dotyczące wtargnięcia do cudzego lokalu. Łącznie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.