Sieradzcy policjanci zatrzymali 23-latka , który w marcu 2014 zaatakował cztery starsze kobiety.
Napastnik działał w godzinach wieczornych, wybierał ustronne miejsca, wcześniej obserwowując ofiary. W dogodnym momencie podbiegał do starszych kobiet, popychał je, a po wyrwaniu torebki - uciekał. W ukryciu przeszukiwał zawartość łupu, zabierając pieniądze oraz telefony komórkowe. Mężczyzna był bezwzględny. W jednym przypadku ofiara, którą zaatakował, upadła na ziemię i trafiła do szpitala z urazem czaszki. Utrata przytomności przez staruszkę wystraszyła napastnika, który porzucił wyrwaną wcześniej torebkę.
Ostatni przestępczy proceder miał miejsce 12 marca 2014 r. w godzinach południowych na ul. Mickiewicza w Sieradzu. Sprawca upatrzył sobie starszą kobietę, która wracała z zakupów. Wszedł za nią do klatki schodowej bloku, a następnie wyrwał torebkę. 87-letnia staruszka poprosiła o pomoc sąsiadkę, która zaalarmowała policję. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce patrole.
Funkcjonariusze sprawdzając okolice, w pobliżu mostu nad rzeką Wartą, zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu był już w rękach policji. W czasie pościgu odrzucił kurtkę, w której policjanci znaleźli dilerkę z marihuaną. Odzyskano również 20 złotych, które wcześniej skradł 87-letniej kobiecie.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty dokonania trzech rozbojów, jednego usiłowania oraz posiadania środków odurzających. Policja wystąpiła do prokuratora rejonowego, aby ten wnioskował do sądu o tymczasowy areszt dla podejrzanego. 23-latek był już notowany za kradzieże i zniszczenia mienia. Teraz grozi mu kara do 12 lat więzienia.