Do naszej redakcji napisał jeden z mieszkańców Dąbrowy Wielkiej (gm. Sieradz), prosząc o interwencję w sprawie dziury wykopanej przez Powiatowy Zarząd Dróg w Sieradzu. Urzędnicy niestety nie potrafili porządnie oznaczyć głębokiego otworu tak, aby nie zagrażał kierowcom.
Kliknij, aby zobaczyć większą mapęOkoło trzy tygodnie temu w Dąbrowie Wielkiej, w okolicach cmentarza, przedstawiciele PZD wykopali rów o głębokości prawie metra, zabezpieczając go jedynie dwoma słupkami. Po interwencji sołtysa i radnego gminnego PZD postawił znak ostrzegający o zagrożeniu, ale tylko od strony Sieradza.
Sołtys Dąbrowy Wielkiej i radny znów zaczęli interweniować, niestety nikt nie zareagował. Zapytaliśmy więc i my. Robert Piątek z PZD obiecał, że dziura jak najszybciej zostanie zabezpieczona pachołkami i zastawiona zaporami, aby nie doszło do tragedii.
AKTUALIZACJA
Sprawdziliśmy, czy Powiatowy Zarząd Dróg w Sieradzu wywiązał się z obietnic, jakie nam składał we wtorek. Według urzędników niebezpieczna dziura miała zostać niezwłocznie zabezpieczona. Faktycznie, okazało się, że w środę wypompowano część wody z dziury, a następnie zabezpieczono ją łańcuchami od strony drogi.
Naszemu Czytelnikowi dziękujemy za informację, chyląc mu czoła za to, że nie był obojętny, gdy innym groziło niebezpieczeństwo. Cały czas czekamy na kolejne informacje - zapraszamy do kontaktu.