W piątek, 24 maja, kilka minut przed godz. 15 rozległ się alarm pożarowy w budynku urzędu miasta. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nie było też ognia, bo wszczęty alarm był pozorowany.
Biuro Bezpieczeństwa Obywateli zorganizowało w sieradzkim magistracie manewry, które miały na celu wyćwiczenie procedur ewakuacyjnych.
- Konieczność ewakuacji z budynku może okazać się niezbędna w przypadku pożaru lub jakiegokolwiek innego zagrożenia, na przykład podłożenia bomby, oraz sprawdzenie czy wiem jak należy się w takich sytuacjach zachować - czy w trakcie ewakuacji można korzystać z windy? Którędy opuszczać budynek? - wyjaśnia Dariusz Pomorski z BBO w Urzędzie Miasta Sieradza.
Ćwiczenia były przeprowadzone tuż przed zamknięciem urzędu, kiedy jest w nim najmniej ludzi. Podczas akcji sprawdzano też nową instalację powiadamiania o pożarach Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.