Mieszkanka Wieruszowa, będąc w Sieradzu, postanowiła skorzystać z propozycji wróżki, która jednak dość drogo "wyceniła" swoje usługi.
W dniu 7 maja 2013 r. około godziny 10.00 młoda mieszkanka Wieruszowa przywiozła do Sieradza swoją znajomą. Zaparkowała na alei Zwycięstwa, po czym jej koleżanka poszła załatwić swoje sprawy. Właścicielka samochodu postanowiła poczekać w samochodzie. Po kilku minutach do pojazdu podeszła nieznana jej kobieta, prosząc o drobny datek. Zaproponowała także postawienie kabały.
W trakcie przepowiadania przyszłości "wróżka" prosiła co chwilę o wręczanie jej drobnych kwot pieniędzy, które następnie zwracała. Na zakończenie przykazała, by młoda kobieta podała jej wszystkie pieniądze, które miała przy sobie, celem uwiarygodnienia wróżby. Ta podała jej kilkaset złotych. Wróżąca po chwili oddała pieniądze, jednak wkładając je do portfela kobiety, schowała w dłoni cztery banknoty po 100 złotych. Następnie "wróżka" wsiadła do samochodu, który w międzyczasie podjechał na parking.
Dopiero po kilku minutach wieruszowianka zorientowała się, że brakuje jej w portfelu 400 złotych. Natychmiast powiadomiła policję, opisując markę i kolor samochodu, do którego wsiadła nieznajoma. Kilkanaście minut później Opel, którym podróżowała mieszkanka Bydgoszczy wraz z mężem, został zatrzymany przez błaszkowskich policjantów na trasie z Sieradza do Błaszek. W komisariacie policji 54-letnia kobieta przekazała funkcjonariuszom schowane 400 złotych, które wcześniej zabrała kobiecie.
Jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut kradzieży mienia, za co jej grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Podejrzana przyznała się do kradzieży i złożyła wyjaśnienia. Skradzione pieniądze w najbliższym czasie zostaną zwrócone mieszkance Wieruszowa, która zapewne na długo zapamięta nietypową kabałę.