Niewielki samolot ultralekki rozbił się pod Burzeninem. 50-letni pilot maszyny z województwa mazowieckiego nie żyje.
Do zdarzenia doszło w sobotę 13 kwietnia przed godziną 12 w okolicach miejscowości Wola Będkowska (gm. Burzenin).
Z relacji świadków wynika, że awionetka, którą wykonywano pierwszy przelot, zaczęła się psuć już przed katastrofą. Pilot próbował wyskoczyć ze spadochronem, jednakże zrobił to zbyt późno. Jego ciało znaleziono 400 metrów od miejsca upadku maszyny.
W rejonie zdarzenia pracują wszystkie służby ratunkowe. Przyczyny tragedii wyjaśniać będzie także Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Mówi st. kpt. Jarosław Wasylik z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu:
No i ............... wylądował...
Wpis edytowany przez administrację portalu Sieradz.com.pl.