Niestety kolejny raz ujawnił się oszust, który okradł starszą mieszkankę Sieradza.
12 lutego 2013 r. około godziny 11.30 do jednego z mieszkań przy ulicy Targowej w Sieradzu zapukał młody człowiek, podając się za pracownika zakładu energetycznego. Jak stwierdził, przyszedł sprawdzić stan instalacji elektrycznej.
Po wejściu do mieszkania zaczął sprawdzać korki, prosząc właścicielkę mieszkania o zapalanie i gaszenie światła. W pewnym momencie poprosił o rozmienienie pieniędzy. Kobieta wyjęła z szuflady portfel, sprawdzając czy ma odpowiednią kwotę pieniędzy. Jednak w tym momencie mężczyzna się rozmyślił i znów zajął się "sprawdzaniem" instalacji.
W którymś momencie na chwilę zniknął właścicielce mieszkania z oczu, a następnie orzekł, że na chwilę wychodzi na klatkę. Gdy nie wrócił po 10 minutach, kobieta zaczęła się zastanawiać, czy aby na pewno jest on pracownikiem energetyki. Zaniepokojona poszła sprawdzić miejsce, w którym schowała portfel. Niestety szybko się okazało, że został on wraz z zawartością pieniędzy w kwocie kilkuset złotych skradziony.
Pokrzywdzona przybyłym policjantom opisała rzekomego elektryka. Według jej słów był to młody mężczyzna w wieku około 20-22 lat, szczupłej budowy ciała, bez zarostu. Ubrany był w niebieską bluzę lub kurtkę, spodnie jeansowe koloru szarego. Miał ze sobą jakieś małe urządzenie. Dodała, że ten sam mężczyzna był u niej kilka dni wcześniej, ale wówczas nie miała dla niego czasu i nie wpuściła go do mieszkania.
Policja po raz kolejny apeluje, aby sprawdzać wszystkie osoby podające się za pracowników różnych instytucji. Zawsze należy sprawdzać o legitymację pracowniczą. Jeżeli takiej nie posiada, można poprosić o okazanie się dowodem osobistym. Jeżeli również tutaj spotkamy się z odmową, nie należy takiej osoby wpuszczać do mieszkania.
W każdej tego typu sytuacji można zadzwonić na numer alarmowy policji 997 lub 112, prosząc o przysłanie patrolu w celu sprawdzenia takiej osoby. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami prawnymi, a może nas uchronić przed stratą mienia.