W czwartek w Powiatowej Bibliotece Publicznej odbyło się spotkanie z Jackiem Hugo-Baderem, podróżnikiem, reportażystą, dziennikarzem i miłośnikiem Rosji.
Jacek Hugo-Bader od lat fascynuje się zmianami, jakie dokonały się w Rosji. Szczególnie interesują go przemiany w mentalności ludzi tam mieszkających. Był wielokrotnie nagradzany różnego rodzaju nagrodami, między innymi "Grand Press" w 1999 i 2003 roku czy Nagrodą im. Arkadego Fiedlera. Jacek Hugo-Bader w swoim życiu imał się różnych zajęć. Pracował między innymi jako pedagog szkolny, ładowacz na kolei czy sprzedawca w sklepie spożywczym.
Podczas czwartkowego spotkania z podróżnikiem przybyli mogli wysłuchać opowieści o tym, jak powstała jego ostatnia książka "Dzienniki kołymskie". Autor odpowiadał na pytania zgromadzonych oraz dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat narodu rosyjskiego. - Rosjanie nie są smutni. Są strasznie doświadczeni historią, ale nie są smutni - rozwiewał wątpliwości słuchaczy. - Moim zdaniem Rosjanie są bojaźliwi. Wystarczy porównać wiece poparcia dla Putina i dla opozycji. Rosjanie to naród przestraszony, stąd mało radosny. Nikt przecież nie lubi się bać - opowiadał zgromadzonym Jacek Hugo-Bader.
- Rosjanie są wbrew pozorom bardzo podobni do nas. Oni też czują potrzebę zmiany i mówią, że musi przeminąć jeszcze kilka pokoleń, aby ich mentalność się zmieniła - dodał.
Jacek Hugo-Bader opowiadał także o zawodzie reportera. - Przed moimi podróżami czytałem wszystko, co było dostępne na temat miejsc, w które przyszło mi się udawać. Mimo tego nie udało się uniknąć zawodu. Gdy reporter zaczyna pracę w terenie to te początki są bardzo trudne. Wtedy wszystko na miejscu się nie podoba, wszystko jest złe i beznadziejne. Zauważyłem to właśnie pisząc dziennik. Potem doszedłem do wniosku, że tak źle wcale nie było - opowiadał reporter o swojej pracy.
Podczas spotkania można było zakupić książkę Jacka Hugo-Badera "Dzienniki kołymskie" z autografem autora.