Wybory parlamentarne za pasem, toteż dziś po godz. 13 na placu Wojewódzkim w Sieradzu pojawił się tzw. "tuskobus".
Sieradz to kolejne miasto na trasie przemierzanej przez sławne autobusy. Ku rozczarowaniu obecnych pojazdem nie przyjechał sam premier Donald Tusk, zaś tylko regionalni kandydaci do parlamentu z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Kandydaci przekonywali, że przed wyborami chcą wyjść do społeczeństwa, bowiem tylko w taki sposób mogą poznać problemy mieszkańców regionu. - Ludzie faktycznie mają ogromnie dużo pytań, staramy się na nie dać odpowiedzi, bardzo wiele rzeczy ich niepokoi i dlatego tu jesteśmy, żeby do nich wyjść, z nimi rozmawiać i żeby ich po prostu uspokoić - przekonywała Joanna Jarosławska kandydująca do Sejmu z okręgu sieradzkiego.
Po wizycie w Sieradzu "tuskobus" odjechał do Zduńskiej Woli, gdzie kandydaci spotkali się z mieszkańcami miasta.
"Kandydaci przekonywali, że przed wyborami chcą wyjść do społeczeństwa, bowiem tylko w taki sposób mogą poznać problemy mieszkańców regionu." - kwintesencja polskich polityków.