Kliknij, aby zobaczyć powiększenie Miesiąc temu wiele osób obiecywało sobie, że w tym roku wreszcie schudną, znajdą nową pracę, albo zaczną żyć w inny, lepszy sposób. Przy okazji - jak tam Wasze postanowienia noworoczne? Dawno zapomniane, czy może wręcz przeciwnie - w trakcie realizacji?
Jak wynika z badań, coraz więcej osób życzyłoby sobie w nowym roku większej zawartości portfela - i to niekoniecznie dzięki pracy własnych rąk. Marzy nam się wygrana w Totolotka, która w ciągu jednego dnia zmieniłaby nasze całe życie na lepsze. Postanowiliśmy więc sprawdzić, na ile jest to w zasięgu naszych możliwości i co można by zrobić, by to marzenie spełnić.
Prawdopodobieństwo wygrania w Lotto
W Internecie znajdziemy mnóstwo absurdalnych porównań dotyczących tego, co jest bardziej prawdopodobne - wygrana w Totka czy inne, wymienione tam zdarzenia. Ponoć w ciągu całego naszego życia większą szansę mamy na bycie uczestnikiem katastrofy lotniczej niż trafienie "szóstki" w Lotto.
Ale żarty na bok - czy faktycznie tak trudno jest stać się Lotto milionerem? Przecież co kilka tygodni słyszy się w Polsce o kolejnej wielkiej wygranej. Otóż, fakty są takie, że prawdopodobieństwo trafienia wszystkich sześciu liczb wynosi dokładnie 1 do 13 983 816. Zatem żeby mieć stu procentową pewność, że wygramy, musielibyśmy zakreślić na kuponach prawie 14 milionów różnych sześcio-liczbowych kombinacji. Po pierwsze zajęłoby to bardzo dużo czasu, a po drugie byłaby to "inwestycja" warta prawie 42 miliony złotych.
O wiele lepiej wygląda sytuacja w przypadku Mini Lotto, co zresztą potwierdzają tabele wygranych. Średnio ponad 30 "piątek" pada co miesiąc - a zatem właściwie codziennie ktoś wygrywa około 250-350 tysięcy złotych.
Eksperyment z grą liczbową w tle
Całkiem niedawno dwóch przyjaciół z Opola postanowiło sprawdzić jak to jest z tymi grami liczbowymi. Dzięki swojemu eksperymentowi zyskali sławę w całym polskim Internecie. Na czym polegał eksperyment? Otóż, panowie zakupili nie jeden zakład Mini Lotto, a tysiąc zakładów, które typowały różne kombinacje "piątek" (w Mini Lotto zakreśla się 5 liczb z 42 do wyboru). Wydali na to 1250 zł i chcieli sprawdzić, czy dzięki temu wreszcie uda im się wygrać. Cały proces został uwieczniony w formie filmiku-mini reportażu na You Tube. Okazało się, że inwestycja niestety się nie zwróciła, ponieważ spośród tysiąca zakładów tylko trzy zawierały wylosowane "trójki". Cóż, wynika z tego jeden wniosek - aby wygrać trzeba być naprawdę w czepku urodzonym.
W co jeszcze gramy i z jakim skutkiem?
Poza klasycznym Lotto i Mini Lotto, często sięgamy jeszcze po zdrapki (w wersji papierowej lub online), oraz grę Multi Multi. Wygląda na to, że te dwie opcje są najbardziej opłacalne pod względem prawdopodobieństwa wygranej.
Okazuje się, że najlepsze zdrapki online wiążą się z większą szansą na wygraną niż klasyczne Lotto - między innymi z tego prostego powodu, że są tańsze niż kupony gier liczbowych. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób sięga właśnie po nie.
Ciekawie wygląda sytuacja w przypadku Multi Multi. Tutaj to gracz decyduje o tym ile liczb obstawi - a tym samym od niego zależy cena ostateczna kuponu. Wszystko to ma z kolei związek z prawdopodobieństwem trafienia nagrody. Zatem grając w Multi Multi każdy moze dopasować grę do własnych potrzeb i upodobań.
A jaką najwyższą nagrodę Wam udało się do tej pory zdobyć oraz ile musieliście zainwestować, by wygrać?
