Policjanci zatrzymali złodzieja, który nie mogąc włamać się do urządzenia, zdemolował je.
2 marca 2013 r. przed godziną 1.00 policjanci patrolujący okolice ulicy Kościuszki w Sieradzu w pewnym momencie usłyszeli krzyki dochodzące z pobliskiego Rynku. Zauważyli tam stojącego na ławce młodego mężczyznę, który z sobie tylko wiadomych powodów niezrozumiale coś wykrzykiwał.
W pewnym momencie, nie zdając sobie sprawy z tego, że jest obserwowany przez funkcjonariuszy, zeskoczył z ławki i podbiegł do stojącego nieopodal automatu chłodniczego. Zaparł się o urządzenie barkiem i przewrócił je.
Chwilę potem wandal był już w rękach funkcjonariuszy. Spokojnie został doprowadzony do radiowozu, a następnie do komendy, gdzie zbadano stan jego trzeźwości. Wynik wskazał 1.8 promila alkoholu w jego organizmie.
W tym samym czasie sprawdzono uszkodzenia automatu i szybko okazało się, że urządzenie usiłowano wcześniej otworzyć. Gdy zatrzymany 20-letni mieszkaniec Sieradza wytrzeźwiał, usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Młody człowiek częściowo przyznał się do zarzutu, jednak nie umiał racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania na płycie sieradzkiego Rynku. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.