30-letni mieszkaniec gminy Sieradz w okresie ostatnich trzech miesięcy minionego roku kilkakrotnie okradł swojego pracodawcę.
3 stycznia 2013 r. policjanci Wydziału Kryminalnego sieradzkiej komendy zatrzymali 30-letniego mieszkańca gminy Sieradz, który do grudnia 2012 r. pracował jako piekarz w jednej z piekarni.
Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna w październiku zeszłego roku wykorzystał nieuwagę właściciela, jak i pracownicy przylegającego do piekarni sklepu i zabrał im klucze od lokali. Jeszcze tego samego dnia dorobił ich duplikaty, a oryginały podrzucił na miejsce.
W październiku w nocy, wykorzystując nieobecność innych pracowników oraz właściciela, otworzył dopasowanym kluczem sklep, z którego skradł papierosy, napoje i słodycze. W ten sposób do punktu wszedł cztery razy w ciągu miesiąca. Właściciel zorientował się, że znika mu w niewielkich ilościach asortyment i zaczął się domyślać, że za kradzieżami może stać jeden z jego pracowników. Postanowił go zwolnić i jednocześnie na nieproszonego "gościa" zastawić pułapkę.
1 stycznia 2013 r. został w pomieszczeniach biurowych. Około godziny 17.00 usłyszał odgłos otwieranych kluczem drzwi. Po chwili zobaczył wchodzącego do biura swojego byłego pracownika. Ten na widok właściciela wpadł w panikę i niewiele myśląc, wybiegł z pomieszczenia.
Policjanci po uzyskaniu 3 stycznia zawiadomienia o przestępstwie zatrzymali złodzieja, który usłyszał zarzut dokonania kilku kradzieży z włamaniem w okresie ostatniego kwartału zeszłego roku. Podejrzany przyznał się i wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.