W piątek 14 grudnia około godziny 11 poważnych poparzeń doznał 66-letni mężczyzna.
Do zdarzenia doszło w Sieradzu w pomieszczeniu kuchennym znajdującym się w piwnicy budynku; wybuchły tam opary z butli gazu propan-butan.
- Obecnie poszkodowany znajduje się w szpitalnym oddziale ratunkowym, gdzie przeprowadza jest jego diagnostyka. Na tę chwilę życiu pacjenta nic nie zagraża - powiedziała nam rzeczniczka sieradzkiego szpitala Grażyna Kieszniewska.
- W budynku wyleciała część szyb, ale sama jego konstrukcja nie ucierpiała wskutek wybuchu - mówił dowodzący akcją gaśniczą mł. bryg. Andrzej Marczak z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Przyczyny zdarzenia ustali policyjne dochodzenie.