"Sieradzka ulica Krakowskie Przedmieście. Przeszłość-teraźniejszość-mieszkańcy". Tak Zygmunt Kamiński zatytułował swoje spotkanie w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu.
Drogi biegnące w kierunku stolicy zawsze miały specjalny charakter i często brały swoją nazwę właśnie od niej. W średniowiecznym Sieradzu był to trakt krakowski, nazwany później Przedmieściem Krakowskim.
- Przez długie lata było to najrozleglejsze, najbardziej ludne przedmieście Sieradza. Był czas, gdy znajdowała się na nim aż jedna piąta wszystkich sieradzkich domów: w czasie lustracji w 1791 r. doliczono się w całym mieście 254 domów, z czego 50 na Krakowskim Przedmieściu - opowiada Zygmunt Kamiński.
Ulica zaczynała się od bramy przy kolegiacie, również zwanej krakowską.
Gość biblioteki opowiadał przede wszystkim o tych dziejach Krakowskiego Przedmieścia, które sam dobrze pamięta. Przez jego wspomnienia przewijały się nazwiska m.in. Pisarczyków, Nogali, Nowaków, Michalskich, Wojciechowskich, Wojtanków, Bobrowskich, Łuszkiewiczów, Szczepaniaków, Matusiaków, Muszyńskich, Świerczyńskich, Mazurów, Kudelskich, Owczarków i Świniarskich. Wiele z tych rodzin już tam nie ma, ale równie dużo jest tych silnie zakorzenionych, mieszkających "na Krakowskim" z dziada pradziada.
Zygmunt Kamiński przypomniał też miejsca i budynki już nieistniejące, ale niegdyś charakterystyczne dla tej części Sieradza. Przykładem jest pałac Danielewiczów, wzniesiony w II połowie XIX w. W czasie ostatniej wojny mieszkał w nim komendant niemieckiego poligonu. Pałac ten spłonął pod koniec stycznia 1945, dzień przed ewakuacją Niemców z Sieradza. Na jego miejscu później zbudowano winiarnię.
Obecnie ul. Krakowskie Przedmieście ma 3,5 km długości i posiada 220 numerów. W jej obrębie działa ponad 90 firm. Z punktu widzenia administracji drogowej Krakowskie Przedmieście ma dwóch zarządców: od skrzyżowania z ul. Polną i Podrzecze do 1 Maja jest drogą powiatową, dalej w kierunku Monic - wojewódzką. Na odcinku od Wierzbowej do Oksińskiego ulica ta jest nawet dwupoziomowa - droga wzdłuż Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (dawnej szkoły "Piątki"), ta na górce, to też Krakowskie Przedmieście. Wciąż jest to jedna z ważniejszych sieradzkich arterii. Przez Krakowskie jedzie się do Burzenina, Widawy i dalej do Wielunia, Bełchatowa i Piotrkowa Trybunalskiego.
Zygmunt Kamiński z pochodzenia jest sieradzaninem. Tu się urodził, tu kończył szkołę podstawową, potem liceum. Na studia geograficzne wyjechał do Łodzi i związki z tym miastem (do którego w 2008 r. przeniósł się na stałe) pozostały mu do dziś. W połowie lat 60. zaczął działać w Polskim Towarzystwie Turystyki Krajoznawczej, potem został przewodnikiem po Łodzi i województwie łódzkim, a także instruktorem krajoznawstwa Polski. Wielu sieradzan pamięta Zygmunta Kamińskiego jako pracownika administracji rządowej i samorządowej - Urzędu Wojewódzkiego, a później Starostwa Powiatowego.
W kilku czasopismach turystyczno-geograficznych ("Poznaj swój kraj", "Gościniec") można przeczytać artykuły Zygmunta Kamińskiego. Jeden z nich opowiada właśnie o dziejach Krakowskiego Przedmieścia. Zainteresowanych odsyłamy do numeru 1/61/2001 kwartalnika "Na Sieradzkich Szlakach" (strony 3-10).