7 września 2012 r. około godziny 14.30 pracownica jednego z sieradzkich marketów, idąc pomiędzy regałami, zobaczyła, jak z jednej z dolnych półek sklepowych wystawała... ręka, która w dłoni trzymała butelkę wódki o pojemności 0,5 litra.
Gdy kobieta podeszła bliżej zauważyła, że na półce śpi nieznany jej mężczyzna, który wcześnie porozrzucał towar na podłogę. Śpiący w dłoni trzymał prawie całkowicie opróżnioną butelkę o wartości ponad 17 złotych. Gdy pracownica dobudziła mężczyznę, ten stwierdził, że chciało mu się pić. Dodał, że nie zapłaci za wypity alkohol, gdyż nie ma pieniędzy.
Wezwani na miejsce policjanci zabrali znanego im z wcześniejszych interwencji mężczyznę do policyjnej izby zatrzymań. 44-letniemu mieszkańcowi Sieradza grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Natomiast w nocy z 6 na 7 września br. dwóch nieletnich mieszkańców gminy Goszczanów w wieku 15 i 16 lat oraz ich 18-letni kolega wypili kilka piw. Będąc pod wpływem alkoholu, wpadli - według nich - na "fajny" pomysł. Idąc drogą w okolicach wsi Chwalęcice, Chlewo i Wilkszyce powyrywali znaki drogowe. Cześć z nich pogięli, część powyrzucali na okoliczne pola, a kilka znaków zostawili na jezdni. Ogółem chłopcy przez dwie godziny zniszczyli 20 znaków drogowych. Straty wyceniono na kwotę ponad 1500 złotych.
Już następnego dnia rano dzielnicowy z Komisariatu Policji w Warcie ustalił potencjalnych sprawców. Kilka godzin później chłopcy w towarzystwie rodziców zostali przesłuchani w komisariacie jako nieletni sprawcy czynu karalnego. Obaj przyznali się do zniszczenia znaków oraz wypicia alkoholu. Stwierdzili, że piwo kupił im dorosły kolega. Nie potrafili sensownie wytłumaczyć swojego zachowania.
Ich 18-letni kolega również usłyszy zarzut zniszczenia mienia, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Zachowanie nieletnich oceni Sąd Rodzinny i Nieletnich w Sieradzu.