Policyjne statystyki dotyczące wypadków drogowych w 2014 roku nie pozostawiają złudzeń: na drogach powiatu sieradzkiego ginie coraz więcej ludzi. To jeden ze smutnych wniosków z narady rocznej sieradzkiej Komendy Powiatowej Policji, zorganizowanej w Gminnym Ośrodku Kultury w Burzeninie.
Gdyby nie wypadki drogowe, statystyka za ubiegły rok nie wyglądałaby źle. Przestępczość kryminalna od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie, co oznacza, że jako tako udało się nad nią zapanować. Maleje ogólna liczba przestępstw i interwencji policyjnych, coraz mniej osób zatrzymanych ląduje w areszcie, coraz więcej wykroczeń udaje się wykryć. Nawet liczba kolizji drogowych spada.
Sielanka się kończy, gdy przychodzi podsumować wypadki drogowe. O ile w 2012 roku było ich w powiecie sieradzkim 85 (zginęło w nich wtedy 15 osób), to w 2013 już 86 i 17 ofiar. Rok 2014 przyniósł kolejny wzrost tych tragicznych liczb: w 93 wypadkach śmierć poniosło 19 osób, a 114 odniosło rany (tu również wzrost: w 2012 było 105 rannych, a w 2013 - 104). Z 19 ofiar śmiertelnych aż 3 osoby zginęły na drodze ekspresowej S8.
-Ta droga to dla nas z jednej strony błogosławieństwo, z drugiej źródło problemów. Było tam już parę wypadków ze skutkiem śmiertelnym, które oprócz tragedii ludzkiej przyniosły jeszcze kilka wniosków dotyczących prowadzenia akcji ratunkowej na drodze szybkiego ruchu. Okazuje się, że w czasie takich działań nawet służby ratownicze nie mogą się czuć bezpiecznie, bo pędzące z ogromną prędkości samochody stwarzają zagrożenie. Dlatego sądzę, że policja, wspólnie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, powinna opracować jakiś system wczesnego ostrzegania, który pozwoliłby zawczasu informować o niebezpieczeństwie - mówił obecny na naradzie starosta sieradzki Dariusz Olejnik.
Pomijając S8, najbardziej niebezpieczną ulicą jest Sienkiewicza w Sieradzu. To na niej w 2014 roku zginęły 3 osoby. Kolejna poniosła śmierć niedaleko, bo na rondzie im. Lecha Kaczyńskiego. W tabelce pokazującej tragedie drogowe znalazła się jeszcze ul. Reymonta, gdzie również zginęła jedna osoba. Nikogo nie zdziwi fakt, że najbardziej niebezpieczne są drogi krajowe. W ubiegłym roku zginęło na nich w powiecie sieradzkim 11 osób.
To nie koniec złych informacji jeśli chodzi o drogi, bo do rosnącej liczby wypadków należy jeszcze doliczyć wzrost liczby kierowców jeżdżących na podwójnym gazie (z 280 w 2013 do 342 w 2014 roku). Na to jednak policjanci wpływu nie mają, a przynajmniej nie bezpośrednio. Mogą co najwyżej organizować działania profilaktyczne. I robią to, choćby organizując akcję "Zielone światło dla życia", która była połączeniem działań profilaktyki uzależnień z tematyką bezpieczeństwa w ruchu drogowym. KPP organizowała te działania we współpracy ze Stowarzyszeniem Wspierania Rozwoju Osób Niepełnosprawnych "Ab Ovo", Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Sieradzu oraz młodzieżą z grupy teatralnej PaT, prowadzonej przez Annę Kłaniecką ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sieradzu.
Narada roczna była dobrą okazją, żeby podziękować współpracownikom: pamiątkowe dyplomy z rąk komendanta powiatowego Krzysztofa Woskowskiego, zastępcy komendanta wojewódzkiego Tomasza Michułki i starosty sieradzkiego Dariusza Olejnika odebrali m.in.: przedstawiciel WORD Ryszard Poczopko oraz Anna Kłaniecka.
-Pamiętajmy, że w porównaniu z innymi powiatami województwa, nasz jest najbardziej rozległy. Zapanować nad tak dużym terenem nie jest łatwo i codzienna praca funkcjonariuszy sieradzkiej komendy wygląda trochę inaczej niż ich kolegów w mniejszych powiatach. Tym bardziej więc dziękuję za to, że możemy na naszym terenie czuć się bezpieczni - podsumował spotkanie starosta Dariusz Olejnik.