Pójście do przychodni "Tutus" w weekend to jedna wielka pomyłka. Idą na ilość a nie jakość. Wywiad z pacjentem przeprowadzony jest pochopnie a dzieciakom podaje sie antybiotyki i oby do poniedziałku. Ostatnio jak byłam, to Pani doktor była nie uprzejma, wizyta trwała 3 minuty. Minus jest taki, że nie ma tam specjalistów i jedyne co mogą zaradzić to wypisać skierowanie do szpitala. To był zły pomysł z tą nocną opieką przez Tutus.