Dziś pracownik Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu odebrał telefon, w którym od nieznanego mężczyzny usłyszał informację o tym, że w szpitalach na terenie powiatu sieradzkiego podłożone są ładunki wybuchowe.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 26 lipca. Pracownik izby przyjęć, który odebrał telefon, niezwłocznie powiadomił o zagrożeniu dyrektora placówki i policję. Podjęto decyzję o wyproszeniu ze szpitala przy ul. Armii Krajowej w Sieradzu wszystkich odwiedzających, zaś pacjenci pozostali na swoich oddziałach. Po przeszukaniu budynku szpitala niczego nie odnaleziono.
O sytuacji w sieradzkim szpitalu opowiada Grażyna Kieszniewska, rzecznik placówki:
Na podejrzaną paczkę natrafiono jednak w szpitalu przy ul. Nenckiego w Sieradzu, stąd część pacjentów tej placówki ewakuowano w inną bezpieczną część szpitala.
Zobacz także: Ewakuacja pacjentów szpitala przy ul. Nenckiego
W tej chwili sprawą zajmują się już policjanci operacyjni, ich zadaniem jest ustalenie osoby, która wszczęła fałszywy alarm bombowy.