Urząd Miasta Sieradza na promocję gminy w mediach wydał w tym roku już około 135 tys. zł. Jednak urzędnicy, kiedy mają możliwość promowania miasta za darmo, nie korzystają z takiej okazji.
Dział promocji sieradzkiego magistratu nie skorzystał z możliwości bezpłatnego nagrania programu o Sieradzu dla TVP Łódź. Przez kilka dni dziennikarze łódzkiej telewizji zachęcali urzędników magistratu do współpracy, ci jednak mieli związane ręce, ponieważ podejmujący decyzje w urzędzie prezydent Sieradza Jacek Walczak był na urlopie. W końcu urzędnicy na trzy dni przed emisją programu odmówili swojej pomocy.
Program "Kocham Łódzkie" został jednak nagrany dla telewizji publicznej, w ostateczności wzięły w nim udział osoby wskazane przez regionalnych dziennikarzy: Michał Piotrowicz oraz Maciej Sulgan, animatorzy lokalnych przedsięwzięć i zarazem krytycy rewitalizacji sieradzkiej starówki oraz Jan Pietrzak - lokalny regionalista.
Zastanawiającym jest, dlaczego sieradzki Urząd Miasta chętniej promuje miasto za pieniądze podatników niż korzysta z darmowych okazji. Dla przykładu wystarczy wspomnieć, że w tym roku urzędnicy wydali blisko 79 tys. zł na emisję 12 odcinków programu promocyjnego "Sieradz w centrum uwagi" na antenie... TVP Łódź.
Pytany przez nas o tę sprawę prezydent Jacek Walczak nie chciał zabrać głosu.