W Sieradzu w piątek kilkadziesiąt pań o imieniu Grażyna spotkało się pod hasłem "Ruszaj się, bo zardzewiejesz".
Grażyny, które najczęściej obchodzą swoje imieniny 1 kwietnia, zebrały się cztery dni później pod Galerią Rondo, skąd przeszły ulicami miasta na sieradzki Rynek. Tam czekał na nie prezydent miasta Jacek Walczak, któremu panie wręczyły emblemat z imieniem Grażyna. W dalszej części spotkania panie spotkały się w restauracji "Sieradzanka", gdzie odbyła się dalsza część imprezy.
Panie rozegrały wiele konkursów między innymi na hula hop czy wrzucaniu piłki tenisowej do wiadra. Organizatorki spotkania zapowiedziały już kolejne.
- Pomysł na takie spotkanie zrodził się trzy lata temu, kiedy w pewniej grupie, w której prowadziłam zajęcia znalazło się siedem Grażyn, a wcześniej zawsze byłam sama jako Grażyna - mówi Grażyna Kruczek, jedna z organizatorek, która wyjaśnia, że wcześniej spotkań nie było, bo akurat wypadały święta.
Na pewno jednak nie był to ostatni zlot. - Pomysł na to spotkanie był taki, aby wszystkie Grażyny ruszyły się z domu, aby nie siedziały w czterech ścianach, gdyż wszystkie Grażyny to świetne babki - dodaje Grażyna Kruczek.
Najmłodszą Grażyną, jaka wzięła udział w piątkowym spotkaniu, była 5-letnia Grażynka Budzyńska z Widawy.