33-latka wpadła w poślizg jadąc samochodem i uderzyła w przydrożne drzewo. Przyczyną wypadku było nie dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Zimowa aura niewątpliwe powinna wymuszać na kierujących zmianę sposobu poruszania się po drogach. Okazuje się jednak, że nie wszyscy kierowcy potrafią się do niej dostosować, a trudniejsze warunki atmosferyczne są dla nich zaskoczeniem. Opady śniegu i śliska nawierzchnia drogi powodują, że nie można liczyć na to, że natychmiast uda nam się w miejscu zatrzymać pojazd.
W niedzielę po godz. 12 w gminie Błaszki 33 - letnia mieszkanka powiatu sieradzkiego kierująca skodą octavia, nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze (oblodzony asfalt, błoto pośniegowe), wpadła w poślizg i uderzyła w przydrożne drzewo. W wyniku tego zdarzenia zarówno kierująca, jak i 14 - letni pasażer doznali obrażeń ciała i zostali hospitalizowani w sieradzkim szpitalu.
Po udzieleniu pomocy medycznej, kobieta została zwolniona do domu. Natomiast decyzją lekarzy, 14 - latek nadal pozostał w szpitalu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi miejscowy komisariat policji.