"PAŃSTWO W PAŃSTWIE"
Czy może redakcja mogła by się zająć tematem przenosin bazy powiatowego zarządu dróg, który zgodnie z zachowaniem obostrzeń dot. ochrony terenów zabytkowych, czy też objętych konserwatorską ochroną zabytków jak jest to w tym przypadku nie powinien tam mieć swojej siedziby. Czy władze mają świadomość tego, że jeśli ktoś doniesie na tą inwestycję do instytucji unijnych, dzięki którym uzyskano dotację na rewitalizację i udowodni co nie jest trudne, że nie zostały spełnione założenia jakie zawarto w projekcie w specyfikacjach oraz w samym wniosku na dofinansowanie, który to zakładał min. wyprowadzenie ciężkich maszyn i uciążliwej działalności z tego terenu oraz rewitalizację tego terenu która została wykonana po łebkach i częściowo bez ustaleń z ludnością z tego terenu, to może być taka sytuacja, że instytucja unijna wyśle swoich inspektorów, którzy jeśli stwierdzą zaniedbania oraz brak spełnienia celów z wniosku to Miasto Sieradz czyli my wszyscy podatnicy będziemy zmuszeni oddać całość dotacji co doprowadzi do wielkiego zadłużenia a w konsekwencji do pozbawienia władzy rządzących i wprowadzenia czegoś na kształt zarządu komisarycznego.
Niby w tej kwestii były prowadzone jakieś ustalenia jeszcze przez "stare władze miasta i powiatu" lecz to chyba umarło śmiercią naturalną poprzez zatarcie pamięci przez czas i nie jest nic w tej kwestii robione.
Dodatkowo, zgodnie z projektem, miała być ścieżka łącząca ul.Podrzecze ze starorzeczem rz. Żegliny a dalej z ul. Zamkową, jednak miała przebiegać w miejscu, gdzie obecnie znajduje się powiatowy rejon dróg w Sieradzu, więc ją pominięto i nie wykonano inwestycji zgodnie z projektem.
Niedoróbki i buble projektowe można mnożyć nie chodzi już o ścieżki wysypane kruszywem, które po niespełna roku zamieniają się w nierówne, grząskie po deszczu trakty niby dla pieszych na których stoją kałuże, czy tez słynne już na całą Polskę ustawienie lamp, jak na parkingu supermarketu, o którym mówiono już w paru programach telewizyjnych, ale całokształt źle umieszczone słupy, których nie można usunąć (NIBY) z zawieszonymi na nich tablicami żółto czarnymi, które nie pozwalają na swobodne poruszanie się chodnikiem podczas mijania się z drugą osobą, lampy które pod czas podmuchów wydają z siebie dźwięki podobne do ptasich, a podczas wiatru hałasują stukaniem dzięki wprowadzeniu do nich przewodów bez żadnego np peszla tylko luzem przez co zaoszczędzono zawrotną kwotę z 5 zł na lampę, a zgotowano mieszkańcom przedziwną kawalkadę dźwięków na co dzień. Złe obsadzenie betonowych krawężników, które się już uszkadzają.
Ostatnio magistrat żalił się, że musiał wydać iles tyś zł za ponowne nasadzenia bo niby tamte zostały zniszczone przez wandali BUJDA !!! KŁAMSTWO !!! każdy mieszkaniec tamtych terenów potwierdzi, że rośliny były sadzone w końcówce listopada, grudniu, styczniu, lutym. Kto o zdrowych zmysłach sadzi rośliny zimą czekając na rozmrożenie ziemi w dzień by w nocy znów zamarzła wraz z systemem korzeniowym. Wszystko było robione na szybcika i na odwal się by zdążyć z terminem na wybory nie udało się co pogrążyło uwczesne władze Sieradza. Potem by zdążyć z terminem by nie być zmuszonym do oddania dotacji za niedopełnienie terminu trzeba było sadzić rośliny zimą. Wszystkie prace były robione na odwal się więc taka inwestycja, nie może być solidna i posłużyć na wiele lat trzeba będzie remontować co chwilę. Najgorsze, że wszelkie prace były nadzorowane przez urzędników ciekaw jestem czy jak by wydatkowali swoje prywatne pieniądze to tez tak łatwo by podchodzili do kwestii jakości wykonania oraz przychylali się do odstępstw od projektu. Moim zdaniem należało by zlecić inwentaryzację podwykonawczą zewnętrznej niezależnej firmie, która by wytknęła błędy i odstępstwa od projektu oraz odstępstawa jakości pomiedzy specyfikacją a użytymi materiałami. Magistrat mógłby chociaż raz postarać się o zwrot części kosztów dzięki odszkodowaniom, a nie tylko podwyższać stawki podatków lokalnych czy też pseudo podatków w postaci opłat za wodę i ścieki , śmieci czy inne opłaty, które trafiają do spółek miejskich.
0Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji
Kliknij, aby zobaczyć większą mapęFuszerką nazywa Czytelnik nie położenie kostki na fragmencie ścieżki w obrębie zrewitalizowanego terenu nad rzeką Żeglina w Sieradzu. [czytaj dalej] 
