Radni miejscy nie wyrazili zgody na zwolnienie radnego Romualda Kolińskiego z funkcji dyrektora ośrodka doradztwa rolniczego w Kościerzynie.
Pracodawca Romualda Kolińskiego zwrócił się z wnioskiem do rady miasta o to, by ta wydała zgodę na zwolnienie radnego Kolińskiego z pełnionej przez niego funkcji dyrektora w Kościerzynie. Zgodnie z prawem, aby rozwiązać stosunek pracy z radnym, trzeba wcześniej uzyskać zgodę rady gminy, której zwalniany jest członkiem. W założeniu taka trwałość stosunku pracy ma umożliwić radnym skuteczne i bezpieczne sprawowanie ich funkcji.
Radny Koliński odmówił swojemu przełożonemu wykonania zadania, jakim było kierowanie przez 3 miesiące oddziałem Rejonowego Zespołu Doradców w Pajęcznie. Tłumaczył to brakiem kompetencji w prowadzeniu działalności doradczej. Dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Bratoszewicach postanowił więc zwolnić dyrektora kościerzyńskiego oddziału.
- Uważam, że chęć mojego zwolnienia nie wynika z mojej działalności w Łódzkim Ośrodku Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Bratoszewicach, oddział w Kościerzynie, gdzie jestem dyrektorem, tylko z jakiś innych przyczyn - mówi Koliński.
Radny wyjaśnia, że w uzasadnieniu pracodawca podaje, że dyrekcja straciła do niego zaufanie. Komisja rewizyjna, która opiniowała wniosek pracodawcy, negatywnie go oceniła i zasugerowała radzie, aby nie podejmowała decyzji o zwolnieniu Kolińskiego.
- Radny Koliński przedstawił swoje wątpliwości, co do motywacji pracodawcy dotyczące rozwiązaniu stosunku pracy i płacy z jego osobą, dlatego komisja przyjęła stanowisko, że skoro pojawiają się takie wątpliwości, to należy je uznać i z tego powodu odmówić rozwiązania umowy. Motywacje pracodawcy nie są takie jak deklarowane, a wiążą się z działalnością pana Romualda Kolińskiego jako radnego - wyjaśnia Juliusz Góraj, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Radni miejscy po głosowaniu odrzucili wniosek pracodawcy Kolińskiego.