Na ostatniej sesji rady powiatu radny Krzysztof Żubrowski złożył interpelację, aby w Baszkowie (gmina Warta) przy drodze krajowej nr 83 ustawić fotoradar.
Radny Żubrowski tłumaczy, że interpelacja jest pokłosiem wielu wypadków, do których dochodzi na tej drodze. W ostatnim, 14 lutego br. zginął w wypadku 23-letni pasaże daewoo tico.
-Jest tam wzniesienie i samochody, pomimo znaku ograniczenia prędkości do 60 km/h, jeżdżą nawet 100 km/h. Jeśli ktoś się zagapi i nagle wyjedzie, to moment i jest stłuczka. Fotoradar jest straszakiem i każdy zwolni, bo będzie się bał mandatu - tłumaczy radny Krzysztof Żubrowski.
Komisarz Grzegorz Będkowski uważa, że każdy pomysł na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym należy rozpatrzyć, ale też poddać go analizie.
-W tego typu zdarzeniach ważne jest ustalenie przyczyny, czy była to prędkość czy jakieś inne nieprawidłowe zachowanie kierujących. Trzeba to podać analizie i wtedy stwierdzić czy zamontowanie fotoradaru poprawi bezpieczeństwo w tym rejonie - mówi Będkowski.
Z naszych ustaleń wynika, że najczęstszą przyczyną wypadków na skrzyżowaniu dróg z krajową "83" jest nie dostosowanie się do znaków STOP czy nakazu ustąpienia pierwszeństwa. O tym jakie zagrożenia czyhają na skrzyżowaniu drogi krajowej z powiatową mówi też dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Sieradzu Robert Piątek:
O tym, czy w Baszkowie stanie fotoradar, zadecyduje Inspekcja Transportu Drogowego.
Zobacz też: Śmiertelny wypadek w Baszkowie