Kompletnie pijany mieszkaniec powiatu sieradzkiego jechał samochodem ciężarowym. Został zatrzymany przez wieluńskich policjantów.
W czwartek o 19.40 dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał informację od jednego z użytkowników krajowej "74", że od strony miejscowości Biała do Wielunia jedzie tir, którego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Wysłany patrol drogówki w miejscowości Dąbrowa minął się z wskazanym pojazdem. Stróże prawa zawrócili i po kilkuset metrach zatrzymali dafa z naczepą.
55-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego był tak pijany, że nie był w stanie wyjść sam z kabiny. Okazało się, że zatrzymany miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył bełkotliwą mową, że jedzie ze Strzegomia. Grozi mu teraz do 2 lat pozbawiania wolności.
Policja przypomina, że w nowych przepisach, które obowiązują od maja br. zostały zaostrzone kary dla pijanych kierowców oraz tych, którzy pod wpływem alkoholu spowodowali wypadek drogowy. Min. okres, na jaki orzeczony może być zakaz prowadzenia pojazdów został wydłużony z 10 do 15 lat. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się także liczyć z wysokimi karami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie stosuje karę w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby, którą złapano po raz pierwszy oraz nie mniejszej niż 10 tys. zł., dla recydywistów. Jeśli kierowca spowoduje wypadek drogowy pod wpływem alkoholu nawiązka nie może być mniejsza niż 10 tys. zł. Pieniądze uzyskane z tego tytułu są przekazywane na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach.