Na dzień przed walentynkami sprawdziliśmy, jak postępuje renowacja wydobytego w październiku 2012 r. ze starorzecza Warty czołgu Valentine model MK IX z 1943 roku.
Obecnie znalezisko rekonstruowane jest w hangarze znajdującym się w miejscowości Boczki koło Szadku. 13 lutego planowano otworzyć kanister, który został odnaleziony w zatopionej w styczniu 1945 roku maszynie, jednakże korek zbiornika stawiał zbyt wielki opór. Niektórzy podejrzewają, że we wnętrzu kanistra znajduje się radziecki bimber.
- Nie chcemy uszkodzić korka i dlatego będziemy musieli użyć jakiś specjalistycznych narzędzi - tłumaczył nam Jacek Kopczyński zajmujący się renowacją czołgu.
- Obecnie czołg jest rozbierany i czyszczony, a następnie wszystkie elementy są piaskowane i konserwowane specjalnymi środkami. Do tej chwili z środka czołgu wywieźliśmy 52 taczki żwiru - mówił dalej Jacek Kopczyński. Odkręcona została już wieża maszyny i jak usłyszeliśmy, już dziś można powiedzieć, że czołg na pewno wkrótce będzie jeździć.
Podczas wizyty w warsztacie u Jacka Kopczyńskiego mogliśmy obejrzeć wydobyte przedmioty z wnętrza maszyny, które są w bardzo dobrym stanie - na przykład na pasku od lornetki widać napisy identyczne jak na maszynce do golenia.
- Załogę czołgu Valentine model MK IX stanowili bardzo młodzi ludzie w wieku około 18 lat. Jeden z nich wpisał się do pamiętnika mieszkanki Warty, bowiem przez pewien czas po unieruchomieniu maszyny załoga mieszkała w Warcie - tłumaczył pasjonat militariów Janusz Zgit.
Zobacz także: Czołg wydobyty! Czołg Valentine krył niespodzianki