Sprawca strzelaniny pod Poddębicami został zatrzymany przez policję w... swoim miejscu zamieszkania.
Poszukiwany mężczyzna wrócił do swojego domu, o czym natychmiast dowiedziała się poddębicka policja. Gdy tylko funkcjonariusze podjęli obserwację zabudowań, mężczyzna wybiegł z posesji z siekierą w ręku. Został szybko obezwładniony przez policjantów i przewieziony do komendy.
- Na terenie posesji zatrzymano także brata poszukiwanego, który najprawdopodobniej odpowie za pomoc w ukrywaniu się - informowała nas rzecznik prasowy KPP w Poddębicach asp. Elżbieta Tomczak .
Przypomnijmy - wczoraj radomszczańska policja została powiadomiona przez mieszkankę jednej z wsi o kradzieży z terenu jej posesji samochodu. Podejrzenia padły na jednego z pracowników sezonowych zatrudnionego od tygodnia w gospodarstwie, który także zniknął bez słowa. Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny na terenie całego kraju. Około 19.20 funkcjonariusze z Poddębic na drodze wojewódzkiej 473 w gminie Zadzim zauważyli poszukiwany pojazd, który mknął z dużą prędkością. Natychmiast ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie reagował na żadne sygnały polecające zatrzymanie auta. W pewnym momencie zjechał w polną drogę prowadzącą przez łąki w miejscowości Wiorzyska (gm. Zadzim), ale z uwagi na grząską nawierzchnię porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
Mężczyzna oddał kilka strzałów w kierunku ścigających go mundurowych. Na szczęście żadnego nie ranił. Policjanci w reakcji na sytuację realnie zagrażającą ich życiu użyli broni służbowej. Złodziej wbiegł do lasu, znikając z pola widzenia funkcjonariuszy. W działania poszukiwacze zaangażowano kilkuset policjantów, w tym także przewodników z psami tropiącymi.
Zobacz także: Groźny przestępca na wolności