Wytężona kilkunastotygodniowa praca policjantów i prokuratury doprowadziła do zatrzymania grupy mężczyzn, którzy zajmowali się sprzedażą dopalaczy na terenie Sieradza.
Od września br. śledczy sieradzkiej policji pod nadzorem prokuratury rejonowej prowadził postępowanie w sprawie posiadania środków odurzających przez kilku mieszkańców Sieradza. Na podstawie zebranych materiałów w grudniu tego roku sieradzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.
W trakcie postępowania ustalono, że osoby te mogły zaopatrywać się w szkodliwą dla zdrowia substancję w jednym z punktów na terenie Sieradza. W związku z tym w dniu 22 grudnia rano sieradzcy kryminalni, wspomagani przez policjantów z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego z Łodzi, weszli do przedmiotowego punktu sprzedażowego. Tam zatrzymano młodego mężczyznę w wieku 33 lat, który prawdopodobnie zajmował się sprzedażą tych substancji.
W toku dalszych czynności funkcjonariusze przy pomocy pododdziału antyterrorystów weszli do kolejnego lokalu znajdującego się w innej części miasta. Tam zatrzymano trzech młodych mężczyzn w wieku od 24 do 28 lat, którzy "pracowali" na zmiany w punkcie sprzedaży. Totalnie zaskoczeni nie stawili funkcjonariuszom żadnego oporu.
W trakcie przeszukania tego lokalu policjanci zabezpieczyli kilka tysięcy saszetek z dopalaczami o wartości około 75 tysięcy złotych. Ponadto zabezpieczono również kilkadziesiąt tysięcy złotych, prawdopodobnie pochodzących ze sprzedaży "dopalaczy".
Podczas działań zatrzymano również dwóch kurierów w wieku 35 i 37 lat, którzy dostarczali towar do "sklepu". Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Górnego Śląska. Noc spędzili w policyjnym areszcie i w najbliższych godzinach zostaną doprowadzeni do sieradzkiej prokuratury.