Doktor Jerzy Strzemieczny, były lekarz Zespołu Opieki Zdrowotnej w Sieradzu, przybliżył postać Kazimierza Trybuchowskiego, przed- i powojennego lekarza sieradzkiego. Spotkanie z Jerzym Strzemiecznym odbyło się w Muzeum Okręgowym.
Trybuchowski był z pochodzenia łodzianinem. W rodzinnym mieście ukończył gimnazjum, po czym wyjechał do Poznania na studia medyczne. Tam też - w II Klinice Chorób Wewnętrznych - w 1927 r. rozpoczął pracę.
- Kazimierz Trybuchowski rozpoczął studia w wyjątkowym roku 1920. A rocznik ten był wyjątkowy dlatego, że absolwenci, którzy zaczynali studia medyczne w 1920, po ich ukończeniu od razu otrzymywali tytuł doktora. Nigdy wcześniej ani później tak nie było. Dlaczego postanowiono w ten sposób wyróżnić akurat ten rocznik, nie wiadomo - mówi Jerzy Strzemieczny.
W 1935 roku, po odbyciu kursu dla lekarzy powiatowych w warszawskiej Państwowej Szkole Higieny, doktor Trybuchowski przybył do Sieradza i tu do wybuchu II wojny światowej pełni funkcję lekarza powiatowego. Pod koniec 1939 Niemcy przesiedlili go do Generalnej Guberni. Z Warszawy, w której przebywał u rodziny, w 1940 Izba Lekarska skierowała go najpierw do Skierniewic, a rok później do Łowicza. Tam doczekał końca wojny.
Niecały miesiąc po wyzwoleniu Sieradza Trybuchowski wrócił do tego miasta i od razu zaczął pracę w szpitalu. W 1948 został pierwszym ordynatorem oddziału zakaźno-gruźliczego. Kilkanaście lat później - w 1962 - powołano go na stanowisko dyrektora placówki. Po 11 latach kierowania sieradzkim szpitalem, przeszedł na emeryturę. Zmarł w 1976 r. Jego grób znajduje się na cmentarzu parafialnym w Sieradzu.