Podczas sobotniego meczu 28. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej zawodnicy sieradzkiej Warty zostali pokonani na swoim boisku przez piłkarzy ŁKS.
Pierwszy gol przy ulicy Sportowej dla łodzian padł już w 31. minucie, zdobył go Artur Golański. Na drugą bramkę zwodnicy ŁKS musieli czekać do 68. minuty, tym razem na liście strzelców wpisał się Adam Patora.
Mecz mijał niespokojnie na trybunach. Kibice piłkarzy z Łodzi w pewnym momencie rzucili w stronę policjantów palące się race. Emocje podsycało też kilku młodych fanów Warty Sieradz, którzy wulgarnymi okrzykami prowokowali kibiców i piłkarzy ŁKS.