Prawdopodobnie ktoś umyślnie podpalił jedną z piwnic w bloku przy ulicy 23 Stycznia w Sieradzu. Do tego zdarzenia doszło w czwartek (5 maja) tuż przed godziną 12.
Pod wskazany adres udały się trzy zastępy straży, w tym specjalistyczny podnośnik. Paliły się wózki dziecięce i przewijak dla niemowląt w jednej z piwnic. Zadymienie było tak duże, że strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych.
- Najprawdopodobniej doszło do umyślnego podpalenia, dlatego że instalacja elektryczna jako taka funkcjonuje w tej komórce, ale nawet nie była wkręcona żarówka. Pozostałe przewody są ukryte pod tynkiem, a więc nie było możliwości, aby pożar powstał od utraty izolacyjności przewodów elektrycznych - uważa dowodzący akcją kapitan Sławomir Osiewała z KP PSP Sieradz.
Wyjaśnieniem sprawy zajmie się sieradzka policja.