Sieradzka policja interweniowała w niedzielę tuż przed godziną 19 w sprawie dwóch kilkuletnich dzieci, które bez opieki, w za lekkich ubraniach, przebywały na ulicy Krakowskie Przedmieście w Sieradzu.
Telefon do komendy wykonali zmartwieni przechodnie, którzy zauważyli chłopców w okolicy numeru 44. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, wezwali też lekarza, aby ocenił ich stan zdrowia. Temperatura wynosiła zaledwie 8 stopni, a dzieci był lekko ubrane, jeden z nich miał na sobie krótkie spodnie. Ich forma była dobra.
Po kilkunastu minutach pojawiła się też matka 7- i 8-latka. Kobieta była trzeźwa. Dlaczego bracia byli sami na ulicy wyjaśniają mundurowi.
To nie pierwszy przypadek w naszym mieście, kiedy przechodnie interweniują, gdy widzą dzieci bez opieki.