W sobotę z pełnym ceremoniałem wojskowym pochowano szeregowego Teofila Jurka, który zginął w walce we wrześniu 1939 roku, a jego szczątki odnaleziono pod koniec października br. na polach w okolicach wsi Mnichów (gmina Sieradz).
Uroczysta msza święta odbyła się w koście św. Wojciecha w Sieradzu Męce. Uczestniczyli w niej: rodzina Teofila Jurka, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, prezydent Sieradza Paweł Osiewała, dowódca 15. SBWD pułkownik Roman Januszewski, przedstawiciele służb mundurowych, mieszkańcy Sieradza i bardzo liczna młodzież ze szkół.
-Żegnamy dziś uroczyście naszego bohatera, żołnierza 31. Pułku Strzelców Kaniowskich Teofila Jurka. Zwykle pogrzebom towarzyszy smutek, ale dziś (…) we mnie silniejsze od smutku jest poczucie dumy z bohatera Teofila Jurka, z wszystkich tych, których poruszyła ta historia, a także duma z bycia Polakiem - przemawiał prezydent Osiewała.
-W listopadzie, w miesiącu poświęconym naszym zmarłym, w czasie szczególnej pamięci o nich przybyliśmy do Domu Bożego, aby w modlitewnej rodzinie wyrazić najlepszemu Bogu naszą wdzięczność za dar życia żołnierza kampanii wrześniowej świętej pamięci Teofila Jurka - mówił ksiądz podpułkownik Grzegorz Krupski, dziekan wojsk lądowych, który poprowadził mszę.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz złożył wniosek do prezydenta RP Andrzeja Dudy o awansowanie szeregowego Teofila Jurka do stopnia podporucznika.
-Po Bogu najbardziej ukochałem Polskę - te słowa są rzadko przywoływane a przecież to słowa Prymasa Tysiąclecia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego, które przez dziesięciolecia przypominały nam wszystkim o tym, czym jest Polska, o naszych obowiązkach, wartościach, przypominały o tym kim jesteśmy. Przypominały dlatego, że ksiądz kardynał Wyszyński był człowiekiem tego samego pokolenia co szeregowy Teofil Jurek. Był człowiekiem najwspanialszego chyba pokolenia w dziejach Rzeczpospolitej, które wzięło na swoje barki trud i mękę, nie tylko odbudowy Rzeczpospolitej po latach niewoli, ale także później sprostania najazdowi niemieckiemu, sowieckiemu, okupacji komunistycznej po latach, wychowania nowych pokoleń. I sprostali temu zadaniu - przypominał podczas uroczystości pogrzebowych Antoni Macierewicz.
W imieniu rodziny wszystkim podziękował krewny bohatera znad Warty Grzegorz Jurek:
-Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy się przyczynili do tego, że teraz mogę zapalić lampkę na grobie mojego stryjka - dziękował.