O Puchar Prezydenta Sieradza w karate walczono w sobotę w hali sportowej przy II Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Sieradzu.
Do naszego miasta na turniej przyjechało ponad 300 zawodników z Polski, Rosji i Estonii. Z powodów logistycznych nie udało się dojechać Czechom. Po raz pierwszy walczono na trzech matach
-Każdy ćwiczy po to, by móc się sprawdzić. Niesamowita samodyscyplina powoduje to, że oni przygotowują się do tego turnieju, poświęcają dużo czasu na różnego rodzaju ćwiczenia. (…)Jest im to potrzebne do życia jak powietrze - opowiada Robert Wajgelt, prezes sieradzkiego Klubu Karate Kyokushinkai, podzielając pasję zawodników.
-Dzisiaj musimy się kształcić, zdobywać zagranicą wiedzę, sięgać najnowocześniejszych technologii i rozwiązań. Kyokushin jest taką sztuką walki, która nam to wszystko daje - mówi shihan Andrzej Drewniak.
-Moja przeciwniczka była masywniejsza, ale i trochę wolniejsza. Mnie się łatwiej kopało - mówi o swoim pojedynku Martyna Diag, zawodniczka.
O swoich wrażeniach opowiadają też zawodniczki Kinga Tokarska i Kinga Łojewska:
Sieradz reprezentowało wielu zawodników Klubu Karate Kyokushinkai.