59-letnia zduńskowolanka ze swoim 17-letnim wnukiem przyszła w odwiedziny do Zakładu Karnego w Sieradzu. Strażnicy znaleźli przy nich narkotyki.
17 kwietnia około godziny 14.15 do Zakładu Karnego w Sieradzu przyszła w odwiedziny 59 - letnia mieszkanka Zduńskiej Woli wraz ze swoim niespełna 17 - letnim wnuczkiem. W trakcie widzenia 17 - latek usiłował przekazać osadzonemu papierowe zawiniątko. Dziwne zachowanie młodego człowieka zauważył strażnik, który przechwycił pakunek. Po chwili stwierdził, że w niewielkiej papierowej kulce znajdowała się marihuana.
Na miejsce wezwano policję. Dokonano również przeszukania 59-latki. Okazało się, że kobieta posiadała przy sobie niecałe 11 gramów haszyszu. "Rodzinna spółka" została zatrzymana i przewieziona do sieradzkiej komendy policji. Tam mieszkanka Zduńskiej Woli usłyszała zarzut posiadania środków odurzających. Kobieta przyznała się do zarzutu i złożyła wyjaśnienia. Twierdziła, że nie wiedziała co było w jej paczuszce, a także nie wiedziała, że jej wnuczek ma przy sobie marihuanę.
Za posiadanie narkotyków grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Postępowanie nieletniego oceni zaś w najbliższym czasie Sąd Rodzinny i Nieletnich w Zduńskiej Woli.