Coraz bliżej zakończenia prac związanych z rewitalizacją Wzgórza Zamkowego. Atrakcją tej części naszego miasta nie będzie Rotunda, tylko betonowe bunkry z II wojny światowej, których jest wiele w naszym regionie.
Mieszkańcy naszego miasta są oburzeni tym, że były prezydent Sieradza Jacek Walczak i osoby mu podległe, czy konserwator zabytków, pozwolili na to, aby przy tak dużym projekcie, za tak wielkie pieniądze nie odsłonić prawdziwej historii tej części naszego miasta - chodzi tu o XIII-wieczną rotundę.
Atrakcją Wzgórza Zamkowego będą trzy bunkry z czasów II wojny światowej, które wybudowali Niemcy, lecz ani razu nie były użyte.
-Niepokoi mnie, że na Wzgórzu Zamkowym nie będzie ducha tego wzgórza. Przypomnijmy, że jest to miejsce, w którym widłach Warty i Żegliny rodził się Sieradz. Tutaj skupiało się osadnictwo jeszcze w czasach przed piastowskich i później w państwowości polskiej. Najpierw był gród, później został wybudowany zamek, który praktycznie trwał do końca XVIII wieku. Taką perełką architektoniczną na Wzgórzu Zamkowym, która jest niestety zakopana jest ceglana rotunda. To ewenement w skali Europy - mówi regionalista sieradzki Jan Pietrzak.
Rotunda pochodzi jeszcze z wieku XIII. Bunkry, które mają być atrakcją według Pietrzaka nie mają większej wartości niż rotunda, bowiem te nie były nawet wykorzystane. Poza tym jest ich w regionie wiele.
-Też uważam, że jednak powinniśmy wyeksponować zamek, a nie bunkry, które są przeszłością nie tak dawną i na wale obok Warty mamy jeden obok drugiego - mówi obecny prezydent Sieradza Paweł Osiewała. -Postaramy się wkomponować to tak, żeby miejsce było atrakcjne, ale i żyło historią tą dawną - dodaje.
Mieszkańcy wskazują także na inne mankamenty projektu rewitalizacji Wzgórza Zamkowego m.in. że alejki są za wąskie i trudno będzie przejść alejką, która ma około 80 cm szerokości, gdy przy ławce matka z dzieckiem postawi wózek.
Duży problem z dostaniem się na Wzgórze Zamkowe będą miały osoby niepełnosprawne poruszające się wózkach inwalidzkich, gdyż projektant nie pomyślał o podjazdach dla nich.
No dobrze, ale jak już coś robić i to za tak ciężką kasę to porządnie a nie tak jak to ma miejsce w przypadku prawie każdym remoncie Sieradzkim. Czemu przed zatwierdzeniem jakiegokolwiek projektu nie puszczą w obieg ankiety, która pozwoliłaby dostosować to do oczekiwań mieszkańców? Choćby nawet internetową... A tu banda debili, pod kierownictwem jeszcze większych debili wydaje w debilny sposób nasze pieniądze.... [...]
Wpis edytowany przez administrację portalu Sieradz.com.pl.