401. Piesza Sieradzka Pielgrzymka zapisze się w naszej pamięci jako jedna z najsmutniejszych wypraw pątników na Jasną Górę.
Przypomnijmy, na trasie w trakcie pierwszego dnia pielgrzymki nagle zasłabła jedna z uczestniczek - niespełna 23-letnia Justyna z Sieradza. Dziewczynę długo reanimowano, po czym w stanie krytycznym zabrano ją do sieradzkiego szpitala. Pozostali pątnicy poszli w dalszą drogę, modląc się o uratowanie życia koleżanki. Niestety wczoraj wieczorem Justyna odeszła. Wśród pielgrzymów panuje ogromne poruszenie i smutek. To wielka tragedia dla rodziny, dla uczestników i przyjaciół sieradzkiej pielgrzymki, a także dla wielu mieszkańców Sieradza i regionu.
Wczoraj, jeszcze przed dotarciem informacji o śmierci Justyny, pielgrzymi uczestniczyli w uroczystej mszy świętej pod przewodnictwem Prymasa Polski Józefa Kowalczyka. Msza ta miała być kulminacyjnym punktem programu tegorocznej pielgrzymki.
Dziś o godzinie 6.00 pielgrzymi uczestniczyli w mszy celebrowanej w bazylice. Następnie wszyscy zjedli śniadanie i ok. godz. 8 ruszyli w drogę powrotna do Sieradza. Powrót zaplanowany jest na poniedziałek ok. godz. 19.00.
Smutna sprawa... [*]
[*] duża tragedia, ale nasuwają się pytania: kto w takim stanie zdrowia wybiera się na pielgrzymkę?, gdzie byli rodzice którzy na to pozwolili? po co to wszystko było.....żadne modlitwy i tak nie pomogły....
szkoda dziewczyny
@ Wiktor:
Jacy rodzice, człowieku, przecież ona miała 23 lata a nie 13.