Od dłuższego czasu mieszkańcy kamienicy przy ulicy Dominikańskiej 9 w Sieradzu, która jest współwłasnością sieradzkiego magistratu, walczą o centralne ogrzewanie.
Mieszkańcy budynku ubolewają nad tym, że władze miasta nie traktują ich poważanie, mimo że regularnie płacą czynsze i dbają o swoją posesję. Nie rozumieją też, dlaczego ich budynek nie został podłączony do miejskiej sieci cieplnej, która przebiega tuż obok ich posesji.
- Nie jesteśmy równo traktowani przez władze. My od bardzo długiego czasu walczymy o to, aby miasto podłączyło nas do miejskiej sieci cieplnej. My nie zalegamy z czynszami. Nasze lokale nie są lokalami socjalnymi i miasto nie chce nas podłączyć do centralnego ogrzewania, a lokale socjalne takie jak przy ul. Orzechowej 3 czy Polnej 2, gdzie większość mieszkań to mieszkania socjalne, są podłączone do centralnego ogrzewania i w tych przypadkach miasto musi dokładać do tych kamienic - mówią.
Większość osób, które mieszka przy ul. Dominikańskiej 9 to osoby starsze i schorowane - dla nich dużym problemem jest codzienne przynoszenie węgla z piwnicy czy wynoszenie wiadra z popiołem.
W budynku przy ul. Dominikańskiej jest wspólnota, z czego blisko 90 proc. jest w gestii Urzędu Miasta (osiem z dziewięciu lokali). Jednak nawet najmniejszy udziałowiec wspólnoty jest za tym, aby kamienicę podłączono do sieci miejskiej ogrzewania.
Prezydent Sieradz Jacek Walczak mówi, że jest szansa, aby do tej inwestycji doszło jeszcze w tym roku.