Dziś mija 69. rocznica wyzwolenia Sieradza przez żołnierzy z radzieckiego 1 Frontu Białoruskiego.
Dla jednych data 23 stycznia 1945 r. jest dniem wyzwolenia miasta spod władzy okupanta, dla innych - początkiem nowej niewoli, tym boleśniejszym, że kilka dni wcześniej pod bombami zrzuconymi na miasto przez samoloty wyzwolicieli zginęło ponad 100 sieradzan. Jedni i drudzy nie mają wątpliwości co do jednego: dzień ten jest datą historyczną, bardzo ważną w historii miasta.
Punktualnie w południe 23 stycznia 2014 r. na cmentarzu żołnierzy polskich i radzieckich przy ul. Wojska Polskiego w Sieradzu rozpoczęła się uroczystość rocznicowa, na którą stawili się między innymi starosta sieradzki Dariusz Olejnik, prezydent Sieradza Jacek Walczak, przedstawiciele służb mundurowych, kombatanci i młodzież z sieradzkich szkół.
Eugeniusz Wieczorek, prezes zarządu okręgowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, który wygłosił okolicznościowe przemówienie, podkreślił, że młode pokolenie, oceniając postępowanie żołnierzy w czasie II wojny światowej, powinna to robić tylko świetle zaistniałych wówczas okoliczności. - Oddajemy dziś hołd nie tylko żołnierzom, którzy 23 stycznia 1945 r. wyzwalali Sieradz, ale wszystkim tym, którzy na frontach II wojny światowej walczyli o nasz kraj. Niezależnie od tego, skąd do niego wracali, zasługują na szacunek - mówił Eugeniusz Wieczorek.
Po przemówieniach odmówiono modlitwę, zaś delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze.
Zobacz także: 68. rocznica wyzwolenia Sieradza