Po południu 8 stycznia 2014 r. w krótkich odstępach czasu do czterech starszych mieszkanek Sieradza zadzwonił mężczyzna podający się za członka rodziny.
Dzwoniący zwracał się do kobiet, sugerując że są jego babcią, i tłumacząc, że miał miejsce wypadek i aktualnie jest na komendzie przesłuchiwany. Dodawał, że potrzebuje pieniędzy w kwocie 26 tysięcy złotych na opłaty za spowodowanie wypadku. Żadna z kobiet nie dała się nabrać oszustom, informując o telefonie dyżurnego policji.
Policja przypomina, aby w tego typu sytuacjach potwierdzać wersję dzwoniącego u członków rodziny lub kontaktować się z policją pod numerem alarmowym 112 lub 997. Mówi asp. Paweł Chojnowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu:
Niestety kilka tysięcy złotych straciło starsze małżeństwo z Sieradza, które wpuściło dzisiaj do mieszkania dwóch nieznanych mężczyzn. Stwierdzili oni, że przyszli w sprawie nadpłaty za wodę, W trakcie rozmowy powiedzieli, że nie mają drobnych i poprosili o rozmienienie gotówki. Właścicielka mieszkania poszła do pokoju po pieniądze. Wyjęła drobną kwotę z saszetki, którą następnie zostawiła na stole.
Po wyjściu "inkasentów" zorientowała się, że saszetka została wraz z gotówką została skradziona. Obaj mężczyźni byli w wieku około 40 lat. Jeden z nich szczupłej budowy ciała, wzrostu około 170 cm. Drugi z nich tęgi, wzrostu około 170 cm. Ubrani w ciemne kurtki.