Dużego pecha miał chłopiec, który chciał przejść przez płot ogrodzenia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sieradzu. W pewnym momencie dziecko spadło i jego ręka nadziała się na drut.
O zdarzeniu służby ratunkowe zostały powiadomione w piątek, 14 czerwca, około godziny 15. Jak udało nam się ustalić chłopiec przechodził przez płot i w pewnym momencie spadł z niego, niestety tak niefortunnie, że jego ręka na wysokości łokcia została przebita drutem wystającym z ogrodzenia.
Na miejscu pojawili się strażacy, którzy uwolnili dziecko. Później chłopiec trafił do sieradzkiego szpitala.
Jak powiedziała nam Grażyna Kieśniewska, rzecznik sieradzkiego szpitala, lekarze już mu wyciągnęli pręt z prawego łokcia, a obecnie trwa pełna diagnostyka.