W nawiązaniu do naszego artykułu sprzed kilku tygodni, dotyczącego oznakowania remontowanych ulic, otrzymaliśmy od naszego Czytelnika zdjęcia, potwierdzające nieprofesjonalizm sieradzkich drogowców.
Drogowcy od ponad tygodnia wymieniają nawierzchnię na ul. Broniewskiego i ul. Targowej, które w trakcie prac są całkowicie wyłączone z ruchu. Dlatego też zamykają oni ul. Zajęczą, tak aby kierowcy od razu wiedzieli, że tędy nie dojadą do remontowanych ulic.
Ponieważ wieczorami oraz w weekend zazwyczaj nikt już na drogach nie pracuje, to ulice otwierane są z powrotem do ruchu. Niestety pracownicy znów zapomnieli zasłonić, bądź odwrócić niepotrzebne wówczas znaki drogowe.
Jadąc al. Pokoju nasz Czytelnik zobaczył nakaz jazdy w lewo, w ulicę Polną. Mimo tego część kierowców łamała nakaz, gdyż ulica Zajęcza jest otwarta i bez problemu można dojechać nią dalej, kierując się na ul. Broniewskiego lub ul. Targową.
Czy naprawdę pracownikom Powiatowego Zarządu Dróg tak trudno wyegzekwować od podwykonawców, by po skończonych danego dnia pracach, uporządkowali oni znaki tworzące niepotrzebny chaos? Z pewnością zapytamy o to w przyszłym tygodniu.
Jeszcze brakuje, żeby posypały się mandaty ;-)
a powinni sie ustawic radarowcy :)
Oznakowanie dróg w Sieradzu jest zrobione pod kątem WORD-u. Dlaczego powierzchnie wyłączone z ruchu dopasowane są do wolno pruszającej się toyoty yaris?