Dziś około godz. 8.25 sieradzka policja odebrała telefon z informacją od 21-letniej kobiety, że zabiła własne dziecko.
Dzwoniąca natychmiast rozłączyła się, jednakże policjanci bardzo szybko ustalili miejsce zamieszkania dzwoniącej. W mieszkaniu w jednym z bloków przy ulicy Piłsudskiego w Sieradzu odnaleźli ciało 3-letniej Nikoli. Przybyły na miejsce lekarz mógł tylko stwierdzić zgon dziecka. Mówi asp. Paweł Chojnowski, oficer prasowy sieradzkiej policji:
Przed wezwaniem policji matka próbowała ukryć zwłoki Nikoli pod tapczanem. Wioletta K., 21-letnia mieszkanka Sieradza, została zatrzymana jako osoba podejrzana o dokonanie zabójstwa.
Na miejscu pracuje grupa operacyjna sieradzkiej policji oraz prokurator rejonowy, który nadzoruje wszystkie czynności służb. - W chwili obecnej wykonywane są czynności wyjaśniające na miejscu tej tragedii i dopiero po zabezpieczeniu wszystkich śladów zapadnie decyzja o przesłuchaniu matki i postawieniu jej zarzutu - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Józef Mizerski.
Jak mówili nam sąsiedzi Wioletty K., rodzina, w której doszło do tragedii, nie wyróżniała się niczym niepokojącym.
Aktualizacja godz. 16:25
W Prokuraturze Rejonowej w Sieradzu zakończyło się przesłuchanie 21-letniej sieradzanki, podczas którego kobieta przyznała się do zabójstwa 3-letniej Nikoli. Wioletta K. nie podała przyczyny uduszenia swojej córki, natomiast przekazała, że jest zdrowa i na nic się nie leczyła. - Najprawdopodobniej jutro prokurator prowadzący sprawę wystąpi z wnioskiem do sądu rejonowego o tymczasowy areszt dla Wioletty K. - mówił po południu Józef Mizerski.
Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Aktualizacja 14.09.2012
Trzy miesiące aresztu śledczego dla Wioletty K.
a ja zwlok nie widze, moze Ty widzisz cos innego?
Wpis usunięty przez administrację portalu Sieradz.com.pl.
ok -zgadzam się :) dziękuję.