Dzięki czujności pracowników jednej z sieradzkich szkół dziecko nie trafiło pod "opiekę" pijanych rodziców.
We wtorek 28 listopada br. około godziny 14.00 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał informację, że do jednej z sieradzkich szkół zgłosili się rodzice 4-letniego dziecka, którzy zamierzali go zabrać po zajęciach. Pracownicy szkoły wyczuli od nich alkohol i dlatego poprosili o przysłanie patrolu w celu zbadania stanu trzeźwości obojga.
Przeprowadzone kilka minut później badanie wykazało, że 37-letni ojciec miał w organizmie prawie 2.6 promila alkoholu, zaś matka dziecka miała 3.4 promila alkoholu w organizmie. Kobieta w rozmowie z policjantami miała problemy z prawidłowym wysłowieniem się.
Z uwagi na stan rodziców dziecko zostało przekazane pod opiekę innym członkom rodziny. O sytuacji został powiadomiony Miejski Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Sieradzu. W najbliższym czasie zachowanie rodziców oceni również Sąd Rodzinny.