Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Sieradzu zapadł wyrok w sprawie zwrotu nieruchomości w Brończynie w gminie Błaszki, gdzie obecnie znajduje się szkoła podstawowa.
Władze Błaszek, obecny właściciel nieruchomości, muszą zwrócić pałac do 15 listopada 2012 roku. Decyzja sądu była taka, gdyż w budynku znajdują się szkoła i przedszkole - gdyby nieruchomość miała zostać oddana od razu, to dzieci nie miałyby gdzie się uczyć.
- Liczyliśmy się z takim wyrokiem i musimy go przyjąć jako ostateczny. Dzieci i młodzież uczęszczające obecnie do tej szkoły od nowego roku szkolnego zostaną przeniesione do innych placówek, najprawdopodobniej w Błaszkach. Dobrze, że będą one mogły dokończyć rok szkolny bez zmiany miejsca nauki - powiedział nam burmistrz Piotr Świderski.
Władze gminy muszą również zapłacić stronie powoda 7200 zł związanych z kosztami adwokackimi.
Rezygnację widać także wśród rodziców i nauczycieli. - Jest to smutny finał tej sprawy, ale nie pozostaje nam nic innego, jak się z tym pogodzić. Szkoda, bo do szkoły było blisko, a dzieci uczyły się w małych grupach. Teraz będziemy musieli dowozić je do Błaszek - usłyszeliśmy od rodziców.
- Prowadzenie szkoły kosztowało rodziców oraz nas bardzo dużo pracy, lecz musimy zaakceptować wyrok sądu - powiedzieli nam z kolei pracownicy szkoły z Brończynie.
O historii nieruchomości opowiada nam mecenas Jadwiga Walczak-Karczewska.