2 września weszła w życie tzw. ustawa dekomunizacyjna, zgodnie z którą nazwy ulic w polskich miastach, nawiązujące do komunistycznego lub totalitarnego ustroju politycznego muszą zostać zmienione. Samorządy mają czas do 1 września. Zgodnie z wytycznymi IPN, w Sieradzu zmiany obejmą nazwy dwóch ulic.
Najistotniejszą informacją dla mieszkańców jest to, że zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową, na przykład - dowód osobisty, prawo jazdy, czy paszport. Zgodnie z prawem, wspomnianych dokumentów będzie można używać tak długo, aż utracą ważność.
W ocenie Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej, który przesłał sieradzkiemu magistratowi opinię dotyczącą zmian nazewnictwa ulic, zachodzi konieczność nadania nowych nazw ulicom Dąbrowszczaków oraz Lucjana Szenwalda. Dlaczego? Jak czytamy w opinii IPN "Dąbrowszczacy" to pojęcie odnoszące się do komunistów i innych ochotników (przede wszystkim narodowości polskiej) - członków XIII Brygady Międzynarodowej im. Jarosława Dąbrowskiego w czasie wojny domowej i sowieckiej interwencji w Hiszpanii w latach 1936-39. "Członkowie tej jednostki byli realizatorami polityki stalinowskiej na półwyspie Iberyjskim" - uzasadnia łódzki oddział IPN.
Lucjan Szenwald, był działaczem komunistycznym i poetą, żołnierzem Armii Czerwonej i I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, który swoją twórczością i działalnością, "agitował na rzecz propagowania wśród Polaków stalinowskiego modelu totalitaryzmu".
Według przepisu ustawy, samorządy w Polsce, mają czas na dokonanie zmian do 1 września 2017 r. Jeżeli tego nie zrobią, może interweniować wojewoda.
Urząd Miasta Sieradza zamierza skonsultować z mieszkańcami nowe nazwy ulic (o szczegółach tych konsultacji będziemy informować na bieżąco).
Władze miasta czekają również na opinię IPN dotyczącą kolejnych ulic w Sieradzu, które budzą wątpliwości Instytutu.