Nie potwierdziły się informacje, że zatrzymany przez mieszkańców wczoraj na parkingu przy ul. Kościuszki w Sieradzu mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem alkoholu czy dopalaczy. Jednak zatrzymany 30-latek, o dziwo, otrzymał mandat.
W środę 20 kwietnia br. około godziny 18.40 dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony przez mieszkańców miasta o "dziwnie" zachowującym się kierowcy osobowego golfa na parkingu przed jednym z sieradzkich marketów. Zgłaszający przypuszczali, że kierowca może być pod działaniem alkoholu i gdy ten gwałtownie zatrzymał samochód, uniemożliwili mu dalszą jazdę poprzez wyciągnięcie kluczyków ze stacyjki.
Przybyli na miejsce policjanci drogówki sprawdzili stan trzeźwości 30-letniego mieszkańca gminy Błaszki. Badanie wykazało, że kierowca jest trzeźwy. Dokonano również kontroli pojazdu pod kątem posiadania substancji zabronionych, jak i pod kątem obowiązkowego wyposażenia pojazdu. Kontrola ujawniła brak gaśnicy oraz trójkąta bezpieczeństwa, co przyniosło skutek w postaci wystawienia mandatu karnego dla kierowcy.
Mężczyzna w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami wyjaśnił, że pracuje fizycznie. Dodał, że dzisiaj był wyjątkowo przepracowany i zmęczony, stąd mogło wynikać jego nietypowe zachowanie. Po przeprowadzonej kontroli i zwróceniu dokumentów kierowca odjechał do miejsca zamieszkania.
Wczorajsze sygnał był kolejnym przykładem obywatelskiej postawy osób, które nie pozostają bierne w nietypowych sytuacjach. Należy zaznaczyć, że sieradzka policja dość często odbiera informacje od użytkowników dróg o nieszablonowym, dziwnym zachowaniu innych kierowców. W większości przypadków przeprowadzone kontrole nie potwierdzają podejrzeń zgłaszających co do stanu trzeźwości kierowców. Niemniej jednak każde takie zgłoszenie jest jak najbardziej prawidłowe gdyż potencjalnie może zapobiec tragicznemu w skutkach zdarzeniu drogowemu.