"Tańczymy, śpiewamy, bo taką receptę na życie mamy" - pod takim hasłem odbył się tegoroczny zjazd Grażyn w Sieradzu. Bawiono się w sobotę.
Z powodu deszczowej aury w tym roku panie zrezygnowały z barwnego korowodu. Pogoda jednak nie popsuła humorów i zapału do wspólnej integracji w jednej z restauracji w centrum Sieradza.
- Grażyna to wspaniała dziewczyna - dumna, odważna, waleczna, wrażliwa, opiekuńcza, a do tego uzdolniona. Można mówić o samych superlatywach - chwali swoje imienniczki Grażyna Kołodziej.
Pani Grażyna żałuje, że jej imię staje się coraz rzadsze i trudno spotkać malutkie Grażynki, ale być może takie imprezy je spopularyzują.