Sieradzka policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności odnalezienia zwłok 79-letniego podopiecznego sieradzkiego Domu Pomocy Społecznej. Według prokuratury, ciało mężczyzny leżało niezauważone w pokoju przynajmniej przez cztery dni!
Fakt odnalezienia zwłok w jednym z pokojów na czwartym piętrze sieradzkiego Domu Pomocy Społecznej przy ul. Armii Krajowej w Sieradzu potwierdza nam Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
- Zwłoki zostały ujawnione w piątek, 3 lipca, w godzinach popołudniowych przez personel DPS-u. Fetor rozkładających się zwłok zainteresował obsługę tego DPS-u - mówi prokurator Józef Mizerski, tłumacząc, że ze wstępnych ustaleń wynika, że podopieczny wcześniej informował pielęgniarza o tym, że zamierza wyjechać na kilka dni.
Prokuratura jednak sprawdza, czy administracja DPS-u nie zaniechała swoich obowiązków właściwej opieki nad tym mężczyzną. Według słów prokuratora, zwłoki podopiecznego leżały w pokoju niezauważone przynajmniej przez cztery dni.
Wicedyrektor Domu Pomocy Społecznej w Sieradzu, Halina Pawlak, nie miała nam nic do powiedzenia w tej sprawie. Dodała jednak, że wyjaśnienia prokuratora Mizerskiego są... pomówieniami.
Jak zaznacza prokuratura, obecnie jej czynności prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.