We wtorek zakończyła się rozprawa Romana Ż. oskarżonego o oszustwa, kradzież dowodu osobistego i podrobienie podpisów na umowie kredytowej.
Przypomnijmy, że sieradzanin Roman Ż., wyłudził kredyty bankowe i dokonał zakupów sprzętu RTV, w swój proceder wmieszał osobę upośledzoną umysłowo, która podpisywała umowy kredytowe. W trakcie rozprawy oskarżony Roman Ż. nie przyznał się do wyłudzeń kredytów.
Na wtorkowej rozprawie sędzia Maciej Leśniewski wydał wyrok skazujący sieradzanina na 4 lata bezwzględnego pozbawienia wolności, naprawę szkody w stosunku do poszkodowanego Stanisława Dymińskiego, jak również zwrócenie Provident Polska kwoty 2 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
-W pierwszej kolejności złożymy wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku. Po zapoznaniu się z jego treścią zapewne będziemy składać apelację - mówi obrońca oskarżonego adwokat Łukasz Haas.
Prokurator Elżbieta Smoczarska-Smus i adwokat Jarosław Rojek, pełnomocnik pokrzywdzonego Stanisława Dymińskiego, są zadowoleni z wyroku i nie planują apelacji do wyroku.
-Uważam, że wyrok jest adekwatny do tego, co oskarżony uczynił - ocenia adwokat Jarosław Rojek.
-Wydany wyrok co do winy i kary jest w zasadzie zgodny z wnioskiem złożonym przez prokuratora. W prawdzie wyrok jest nieco niższy od wniosku, ale już dzisiaj można powiedzieć, ze jest sprawiedliwy i ocenić go jako słuszny - mówi prokurator Elżbieta Smoczarska-Smus.
Prokurator i oskarżyciele posiłkowi w mowach końcowych domagali się kary 5 lat pozbawienia wolności dla oskarżonego Romana Ż.
Sąd uzasadniał wyrok mówiąc, że oskarżony działał w ramach recydywy, a także, że to już 9 wyrok skazujący dla Ż. Sędzia Leśniewski wytknął również błędy urzędowi prokuratorskiemu popełnione w trakcie postępowania przygotowawczego:
Wyrok:
Uzasadnienie wyroku:
Mowa końcowa obrońcy oskrżonego:
Mowa końcowa prokurator Smoczarskiej-Smus:
Mowa końcowa adwokata Jarosława Rojka: